Ostatni dzień zmagań Mistrzostw Świata w Akrobacji Szybowcowej przyniesie dużo emocji. W kategorii Unlimited liderem po 4 konkurencjach jest nadal Maciej Pospieszyński. Michał Klimaszewski jest piąty, Mirosław Wrześniewski ósmy.
W kategorii Advanced, Agata Porębska po 5 konkurencjach jest na czwartym miejscu, trzymamy kciuki że ostatni dzień przyniesie jej miejsce na podium. Niestety pozostali członkowie polskiej ekipy są poza pierwszą dziesiątką Paweł Mazur -18, Piotr Sieradzan 19 i Miłosz Gondek, któremu mimo wysokiego poziomu nie udało się nadrobić strat poniesionych w pierwszej pechowej konkurencji.
Nie obyło się bez chwili grozy. W środę Piotr Sieradzan krótko po starcie, na wysokości, stwierdził że samolot holujący skręcił w prawo, mimo że trasa holowania wiodła w lewo. Po chwili zorientował się że… nie łączy ich hol. Tylko zimna krew i błyskawiczna decyzja o zmianie kierunku i lądowaniu na skraju lotniska uratowały polskiemu zawodnikowi życie, a kadrze narodowej – szybowiec. Po oględzinach okazało się, że wylądował z kompletną liną, nie zerwaną. Po prostu pilot holujący… zrzucił, bez żadnej informacji przez radio, linę, zostawiając holowany szybowiec na pastwę losu. Jak się tłumaczył, silnik mu zapracował nierówno. Piotr dostał drugą możliwość startu do tej konkurencji, w której poleciał bardzo dobrze zajmując 8 miejsce na 34 startujących.
Był to postępek niegodny dowódcy zespołu, który odpowiada przecież za holowany szybowiec. Swoją drogą, brak doświadczonych pilotów holujących uwidacznia się w całym europejskim szybownictwie i zasługuje na szerszą dyskusję.