Wnętrze kabiny pasażerskiej Boeinga 737 MAX Alaska Airlines (lot 1282) po lądowaniu. fot. CNN

737 MAX 9 zawieszone po awarii lotu Alaska Airlines 1282

Boeing 737 MAX 9 linii Alaska Airlines lądował awaryjnie krótko po starcie z Portland w stanie Oregon na zachodnim wybrzeżu USA. Trwa dochodzenie związane z niebezpiecznym incydentem, a kolejne linie lotnicze uziemiają swoje maszyny tego typu.

W piątek, 5.01 br. samolot linii Alaska Airlines (lot 1282) wystartował z Portland, w rejs do Oregon City w Kalifornii. Samolot ze 171 pasażerami i sześcioma członkami załogi lądował awaryjnie już 20 minut po starcie, o godz. 17.26 czasu miejscowego (w sobotę po 1. w nocy w Polsce). Dostępne nagrania pokazują, że w samolocie powstała wyrwa w tylnej części kadłuba. Maszyna straciła jeden z paneli poszycia, a pasażerowie musieli używać masek tlenowych. Pomimo gwałtownej dehermetyzacji kadłuba, nikt z pasażerów i personelu pokładowego nie został poszkodowany.

Lokalizacja oderwanego panelu poszycia 737 MAX 9 na wysokości rzędu 26 - według urzędników federalnych nikt nie zajmował sąsiadujących z nim  foteli. grafika za podstawie materiałów NTSB, Alaska Airlines, Boeing
Lokalizacja oderwanego panelu poszycia 737 MAX 9 na wysokości rzędu 26 – według urzędników federalnych nikt nie zajmował sąsiadujących z nim foteli.
grafika za podstawie materiałów NTSB, Alaska Airlines, Boeing

„Chociaż tego typu zdarzenia są rzadkie, nasza załoga lotnicza została przeszkolona i przygotowana do bezpiecznego radzenia sobie z taką sytuacją. Badamy, co się stało, i udostępnimy więcej informacji, gdy tylko będą dostępne” – oświadczyła linia Alaska Airlines

Uszkodzenia kadłuba Alaska Airlines Flight 1282. fot. @strawberrvy/Instagram via Reuters
Uszkodzenia kadłuba Alaska Airlines Flight 1282. fot. @strawberrvy/Instagram via Reuters

Szefowa amerykańskiej Krajowej Rady Bezpieczeństwa Transportu Jennifer Homendy przekazała, że dwa fotele w miejscu, gdzie wyrwana została część kadłuba, były puste.

„To bardzo duże szczęście, że sytuacja nie skończyła się tragicznie” – powiedziała.

NTSB poinformowała, że prowadzi dochodzenie w sprawie incydentu. Samolot, w którym doszło do awarii, został dostarczony na Alaskę pod koniec października ubiegłego roku.

„Każda taka szybka dekompresja jest poważnym wydarzeniem związanym z bezpieczeństwem” powiedział Anthony Brickhouse, ekspert ds. bezpieczeństwa lotniczego na Uniwersytecie Lotniczym Embry-Riddle.


Aktualizacja:

W sobotę rano dyrektor generalny Alaska Airlines Ben Minicucci informował, że linie tymczasowo wstrzymają swoje 65 samolotów Boeing 737 MAX 9. W oświadczeniu opublikowanym około godziny 21.30 polskiego czasu (około godziny 11.30 na Alasce) firma przekazała, że zespół serwisowy rozpoczął wczesnym rankiem „szczegółową inspekcję” tych maszyn. 18 z nich wróciło już do służby, a kolejnych 18 trafiło na przegląd.

Przeprowadzenie „natychmiastowych inspekcji” w samolotach Boeing 737 MAX 9 nakazała Federalna Administracja Lotnictwa. Mowa jest o 171 samolotach, które zostały tymczasowo uziemione. Po pozytywnym wyniku kontroli będą mogły wrócić do służby. Jak podał w sobotę Boeing, do tej pory dostarczono do przeglądu łącznie 218 samolotów tego typu.

W związku z decyzją FAA wszystkie swoje samoloty typu Boeing 737 MAX 9 tymczasowo uziemiła także linia United Airlines. United i Alaska to jedyne linie lotnicze w USA, które użytkują ten typ samolotu. O uziemieniu swoich 737 MAX 9 zdecydowały w nocy z soboty na niedzielę tureckie linie Turkish Airlines. Uziemienie dotyczy również samolotów nowej generacji przewoźników z Panamy, Meksyku i Islandii, którzy realizują rejsy do USA za pomocą 737 MAX 9. Copa Airlines uziemią 29 MAX-ów, AeroMexico 19, a z floty Icelandair wyłączone zostaną cztery samoloty. Agencja Unii Europejskiej ds. Bezpieczeństwa Lotniczego do tej pory nie wydała żadnego komunikatu.

„Żadna polska linia lotnicza nie posiada w swojej flocie maszyn B737-9 MAX” – zapewnia Urząd Lotnictwa Cywilnego.

Karina Lisowska, rzecznik Urzędu, napisała na portalu X, że polscy przewoźnicy użytkują Boeingi 737-8 MAX i nie ma potrzeby uziemiania tego typu maszyn.

O Marek Chmiel

Marek Chmiel - fotografik, laureat międzynarodowych konkursów fotograficznych o tematyce lotniczej. Brał czynny udział w organizacji pokazów lotniczych, m. in. AirShow w Radomiu, MPL w Góraszce, MPL EB w Bielsku-Białej, MPL w krakowskim Muzeum Lotnictwa Polskiego. Prywatne zajmuje się historią lotnictwa wojskowego i sportowego. Od 1996 r. współpracuje z Przeglądem Lotniczym, jako fotografik lotniczy i autor tekstów, a od 2021 r. wszedł na stałe do Zespołu Redakcyjnego PLAR.

Sprawdź też

Diamond DA62 MPP Vanguard fot. Diamond Aircraft

Grecja zamawia samoloty Diamond DA62 MPP Vanguard

Greckie Ministerstwa Kryzysu Klimatycznego i Ochrony Ludności podpisało z Diamond Aircraft kontrakt na dostawę trzech …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wystawa w MLP: 1 Samodzielna Brygada Spadochronowa w Operacji Market Garden 1944