Drugi dzień 33 Enea Leszno Balloon Cup dla sędziów i zawodników zaczął się bardzo wcześnie. Na porannej odprawie o 5:30 ogłoszony został start wyznaczony na godzinę 6:00.
Sport balonowy nie lubi pogód z wysokimi temperaturami, silnymi wiatrami i termiką, w takich warunkach balony na ogrzane powietrze zachowują się jak narowiste ogiery i już przy napełnianiu powłok potrafią sprawić sporo kłopotów załogom, dlatego loty zwodnicze zaczynaj się albo tuż po wschodzie albo krótko przed zachodem Słońca. Ma to swoisty urok i daje okazję fotografującym zawody do zrobienia pięknych kadrów, ale dla zawodników oznacza kompletne rozbicie rytmu dobowego, a co za tym idzie udział w zawodach wymaga specjalnego przygotowania kondycyjnego.
W drugim locie zawodniczym wyłożone zostało pięć konkurencji: Fly In, Fly On, Judge Declared Goal, Maximum Distance Double Drop, Hesitation Waltz.
Po locie Zofia Prawicka powiedział mi: Przy takim silnym wietrze jak dzisiaj rzut markerem nie jest łatwy, wystarczyła chwila, silniejszy poryw i z wynikiem 2,05 wylądowaliśmy na ósmym miejscu.
Najlepiej taktycznie rozegrali tę konkurencję Fabio Passos i Harold Cliver uzyskując prawie identyczne wyniki, odpowiednio 0,17 m i 0,20 m. Dzięki temu znakomitemu wynikowi i równie dobrym rezultatom w pozostałych konkurencjach po dwóch lotach w klasyfikacji generalnej prowadzi Fabio Passos, a tuż za nim uplasowali się Przemysław Mościcki i Arkadiusz Iwański.